
Po pożarze domu rodzinnego ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanej jedynie 53 tysiące złotych. Kobieta zdawała sobie sprawę, że jest to zdecydowanie za niska kwota. Postanowiła skorzystać z profesjonalnej pomocy i zgłosiła się do naszej kancelarii.
Sporządziliśmy niezależny kosztorys budowlany i ustaliliśmy, że przyznane odszkodowanie jest trzykrotnie za niskie. W odpowiedzi na złożone odwołanie ubezpieczyciel stwierdził, że remont można przeprowadzić niższymi kosztami. Uznał również, że poszkodowana nie może otrzymać całości odszkodowania, ponieważ ubezpieczonym był jej zmarły mąż, dlatego wypłacone odszkodowanie powinno dzielić się między kobietę i dwójkę dzieci.
Wykazaliśmy, że twierdzenia ubezpieczyciela są błędne, a kobieta stała się jedyną ubezpieczoną po śmierci męża. Co więcej, potwierdził to sam ubezpieczyciel, wypłacając jej odszkodowanie na podstawie pierwszej decyzji. Zaznaczyliśmy też, że mimo swoich twierdzeń ubezpieczyciel nie przedstawił żadnych dowodów, które potwierdzałyby możliwość przeprowadzenia tańszego remontu. Nasza klientka natomiast udowodniła niezbędne wydatki profesjonalnie sporządzonym kosztorysem.
W wyniku naszych działań prawnych sprawa zakończyła się ugodą – ubezpieczyciel wypłacił ponad 94 tysiące złotych, a nasza klientka szybko otrzymała pieniądze pozwalające przeprowadzić remont, bez konieczności toczenia długiej sprawy sądowej.