
- Pożar zniszczył dorobek życia przedsiębiorczyni, a kobieta zgłosiła się po pomoc do naszej kancelarii
- Dokumentacja szkód była niekompletna, dlatego musieliśmy interweniować
- Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za spalony lokal, powołując się na „akt terroru”
- Niejasne zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia od pożaru nie powinny być interpretowane na niekorzyść ubezpieczonej
- Ubezpieczyciel nie odpowiadał na nasze wiadomości i pisma, ale konsekwentne działanie przyniosło zamierzony efekt – nasza klientka otrzymała maksymalne odszkodowanie za pożar lokalu
- Dlaczego warto skorzystać ze wsparcia kancelarii prawnej w procesie uzyskania odszkodowania po pożarze lokalu?
W tym wpisie:
W 2024 roku lokal naszej klientki doszczętnie spłonął. Mogłoby się wydawać, że skoro ma wykupioną odpowiednią polisę, to z łatwością otrzyma odszkodowanie. Niestety gdy dochodzi do poważnej szkody, ubezpieczyciele często szukają sposobów na ograniczenie swojej odpowiedzialności. Nie inaczej było w tym przypadku. TU chciało uniknąć obowiązku wypłaty odszkodowania za pożar na podstawie niejasnego zapisu o „aktach terroru” znajdującego się w OWU. Nasza interwencja w sprawie przyniosła jednak zamierzony skutek – poszkodowana otrzymała maksymalną kwotę odszkodowania za spalony lokal, mimo początkowej odmowy wypłaty jakichkolwiek środków.
Pożar zniszczył dorobek życia przedsiębiorczyni, a kobieta zgłosiła się po pomoc do naszej kancelarii
Rok 2024 miał być kolejnym udanym rokiem w biznesie naszej klientki. Niestety, w centrum handlowym, w którym znajdował się jej lokal, wybuchł pożar. Ogień doszczętnie zniszczył sklep wraz z całym wyposażeniem.
Kobieta miała wykupione ubezpieczenie od pożaru, dlatego zgłosiła szkodę do towarzystwa ubezpieczeniowego. Niedługo później skontaktowała się również z naszą kancelarią.
W tego typu przypadkach jednym z pierwszych podejmowanych przez nas działań jest upewnienie się, że we wniosku o wypłatę odszkodowania uwzględniono wszystkie straty. Niepełny protokół szkód należy do najczęstszych powodów zaniżania odszkodowań po pożarze.
Dokumentacja szkód była niekompletna, dlatego musieliśmy interweniować
Po przeanalizowaniu dokumentów, które klientka wysłała do naszej kancelarii, zauważyliśmy, że nie uwzględniła wszystkich strat dotyczących mienia ruchomego (towaru i sprzętu znajdującego się w lokalu). Poinstruowaliśmy więc przedsiębiorczynię, jakie dokumenty będą potrzebne, byśmy na tej podstawie mogli sporządzić kompletny rachunek rzeczywistych szkód spowodowanych przez pożar w firmie.
Sytuacji nie ułatwiał fakt, że dokumenty i rachunki również znajdowały się w lokalu i podobnie jak reszta wyposażenia – doszczętnie spłonęły. Lata doświadczenia w prowadzeniu spraw pożarowych sprawiły jednak, że wiemy, w jaki sposób skutecznie udokumentować wysokość szkód nawet w tego rodzaju sytuacji.
Dzięki naszym instrukcjom klientka mogła dostarczyć brakujące informacje. Następnie w jej imieniu uzupełniliśmy wniosek o wypłatę odszkodowania.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za spalony lokal, powołując się na „akt terroru”
Po rozpatrzeniu wniosku o wypłatę odszkodowania ubezpieczyciel wydał decyzję. Niestety – nie była ona pozytywna dla przedsiębiorczyni.
W naszych eksperckich artykułach często wspominamy, że ubezpieczyciele korzystają z różnych sposobów na ograniczenie lub nawet całkowite wyłączenie swojej odpowiedzialności. Do takich metod należy między innymi niekorzystne interpretowanie ogólnych warunków ubezpieczenia. Sprawy nie ułatwia fakt, że często uzasadnienie ubezpieczyciela brzmi logicznie i wiarygodnie dla poszkodowanego. Wiele osób więc na tym etapie rezygnuje. Jeśli jednak na taką odpowiedź TU spojrzałby prawnik, niejednokrotnie może się okazać, że ubezpieczyciel błędnie zinterpretował zapisy postanowień i wcale nie ma racji.
Nie inaczej było w tym przypadku. Ubezpieczyciel uznał, że może całkowicie zwolnić się z odpowiedzialności (a więc nie wypłacić odszkodowania za pożar) z uwagi na treść ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU). Wśród sytuacji, w których odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona, znalazł się bowiem m.in. przypadek wyłączenia odpowiedzialności za szkody spowodowane „aktami terroru”.
Sprawcy pożaru w centrum handlowym usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze terrorystycznym. Mogło się więc wydawać, że ubezpieczyciel przedstawił trafny argument. W praktyce było jednak inaczej.
Niejasne zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia od pożaru nie powinny być interpretowane na niekorzyść ubezpieczonej
Analiza warunków ubezpieczenia przez naszych prawników ujawniła poważny problem – w OWU nie zdefiniowano, czym właściwie jest „akt terroru”. Mimo tego ubezpieczyciel chciał wyłączyć swoją odpowiedzialność, dokonując interpretacji jednoznacznie niekorzystnej dla poszkodowanej.
Naszym zdaniem takie podejście stanowiło rażące naruszenie interesów klientki. Zapisy umowne zostały ustalone jednostronnie przez ubezpieczyciela i nie wyjaśniały:
- Czym dokładnie jest „akt terroru” lub „terroryzmu”,
- W jakich okolicznościach występuje,
- Kto może stwierdzić, że w danym przypadku taki akt terroru rzeczywiście miał miejsce,
- Na podstawie jakich dokumentów, informacji lub wyniku jakiego postępowania można uznać zdarzenie za akt terroru.
W takiej sytuacji nie mieliśmy wątpliwości, że ubezpieczyciel poważnie naruszył interesy klientki. Przedsiębiorczyni nie otrzymała stosownych wyjaśnień co do zapisów OWU dotyczących omawianego wyłączenia odpowiedzialności i nie miała wpływu na ich treść.
Ubezpieczyciel nie odpowiadał na nasze wiadomości i pisma, ale konsekwentne działanie przyniosło zamierzony efekt – nasza klientka otrzymała maksymalne odszkodowanie za pożar lokalu
Ubezpieczyciel zastosował powszechną technikę – po prostu przestał odpowiadać na pisma. Mimo upływu ustawowego terminu 14 dni na zajęcie stanowiska, a nawet po złożeniu reklamacji, nie było z nim kontaktu.
W takiej sytuacji zdecydowaliśmy się zaangażować w sprawę Rzecznika Finansowego. Ten ruch okazał się skuteczny – niemal natychmiast ubezpieczyciel odezwał się i przyznał poszkodowanej 187 500 złotych.
Było to jednak tylko częściowe zwycięstwo, ponieważ osoba rozpatrująca reklamację i szkodę nie odniosła się do wszystkich elementów roszczenia. W efekcie przyznane w ten sposób odszkodowanie wciąż było niewspółmierne do poniesionych szkód.
Po raz kolejny skontaktowaliśmy się więc z ubezpieczycielem, który ponownie przestał odpowiadać na nasze wiadomości. Nie poddaliśmy się jednak, regularnie podejmując próby kontaktu. Po raz kolejny poinformowaliśmy, że w razie uchylania się od odpowiedzialności, poszkodowana rozważy złożenie stosownego wniosku do Rzecznika Finansowego oraz poinformowanie o naruszeniu jej praw Komisji Nadzoru Finansowego.
I tym razem nasze działanie odniosło skutek. Ubezpieczyciel przeprosił za opóźnienia i przyznał poszkodowanej maksymalną kwotę odpowiadającą sumie ubezpieczenia, czyli aż 250.000 złotych.
Dlaczego warto skorzystać ze wsparcia kancelarii prawnej w procesie uzyskania odszkodowania po pożarze lokalu?
Ta sprawa świetnie pokazuje, dlaczego wsparcie kancelarii specjalizującej się w sprawach pożarowych ma duże znaczenie dla wyniku postępowania.
- Szybkie skorzystanie z pomocy kancelarii zwiększa szansę na uzyskanie pełnego odszkodowania. Doświadczeni prawnicy mogą przeanalizować sprawę i uzupełnić zgłoszenie szkody jeszcze przed wydaniem pierwszej decyzji.
- Zwiększasz też szanse na uzyskanie pełnego odszkodowania bez procesu sądowego. Jak widzisz, można otrzymać całą należną kwotę bez angażowania w sprawę sądu. Żeby tak się jednak stało, trzeba wiedzieć, jakie działania podjąć i jakie argumenty przedstawić. Gdy działasz z pomocą doświadczonych prawników, to oni zadbają o te kwestie.
- Jako doświadczona kancelaria wiemy, jakie kroki podejmować, by zmusić TU do reakcji i właściwego rozpatrzenia sprawy. W przypadku naszej klientki problemem było również milczenie ze strony ubezpieczyciela, dlatego ta wiedza miała ogromne znaczenie.
- Klientka mogła przejść przez cały proces uzyskania odszkodowania bez zbędnego stresu. Mimo że cały proces uzyskania odszkodowania wymagał ciągłego kontaktu z ubezpieczycielem i upominania się o odpowiedź, nasza klientka tego nie odczuła. Mogła skupić się na odbudowie swojego biznesu, podczas gdy my zajmowaliśmy się wszystkimi aspektami walki o odszkodowanie.