Baza wiedzy

Ubezpieczyciel proponuje Ci uproszczoną likwidację szkody? Istnieje co najmniej 6 powodów, by się na to nie zgadzać

Prawniczka Joanna Szymanowska | 03.08.2023

uproszczona likwidacja szkody

Jesteś poszkodowanym w wyniku stłuczki, a ubezpieczyciel zaproponował ci uproszczoną likwidację szkody? Prawdopodobnie to rozwiązanie wydaje ci się bardzo atrakcyjne. Formalności ograniczone są do minimum, kontakt z ubezpieczycielem błyskawiczny, a pieniądze mogą trafić na twoje konto i już nawet następnego dnia. Zbyt piękne żeby było prawdziwe? Niestety w większości przypadków owszem. Korzystając z uproszczonego kosztorysu, zwykle wiele tracisz. 

Rzeczoznawca nie chce przyjechać na miejsce szkody? I tak to zrobi!

Zanim jeszcze omówimy kwestię samego kosztorysu uproszczonego, zacznijmy od ważnej informacji. Na tyle ważnej, że gdyby po przeczytaniu tego artykułu w pamięci miała Ci zostać tylko jedna rzecz, najlepiej, by była to ta: ubezpieczyciel ma obowiązek przysłać na miejsce rzeczoznawcę. Może próbować Cię przekonać, że nie jest to potrzebne, może zapewniać, że sporządzenie kosztorysu uproszczonego wystarczy. Nie zmienia to jednak faktu, że ostateczna decyzja należy do Ciebie i nie musisz godzić się na uproszczoną likwidację szkody komunikacyjnej.

Oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, czy warto wybrać drogę prostej likwidacji. Tym razem obejdzie się bez ulubionej odpowiedzi prawników „to zależy”. Naszym zdaniem można stwierdzić krótko i jednoznacznie: nie! Dlaczego? Powodów jest co najmniej kilka i szczegółowo omawiamy je poniżej.

Standardowa a uproszczona likwidacja szkody – jaka jest różnica?

Żeby w pełni zrozumieć, dlaczego uproszczony tryb likwidacji nie jest dla Ciebie korzystny, musisz wiedzieć, czym różni się od standardowej procedury. W tym miejscu musi się więc pojawić trochę teorii.

Tradycyjnie wygląda to tak: zgłaszasz szkodę ubezpieczycielowi (w zależności od sytuacji ubezpieczycielowi sprawcy lub własnemu ubezpieczycielowi AC). W ciągu kilku dni kontaktuje się z tobą rzeczoznawca i ustala termin oględzin. Przyjeżdża na miejsce i na żywo zapoznaje się z rozmiarem szkód. Przy okazji masz szansę przedstawienia mu dodatkowych dokumentów, jeśli nie dostarczysz wszystkich jeszcze na etapie zgłoszenia.

W oparciu o ekspertyzę rzeczoznawcy ubezpieczyciel przygotowuje następnie wycenę. Możesz ją zaakceptować lub się z nią nie zgodzić, składając odwołanie od decyzji towarzystwa ubezpieczeniowego.

A jak wygląda uproszczona likwidacja szkody? Rzeczoznawca w ogóle nie przyjeżdża na miejsce zdarzenia. Cała wycena opiera się na informacjach i dokumentach dostarczonych przez Ciebie. Samodzielnie wykonujesz zdjęcia szkód i dodatkowo zaznaczasz uszkodzone elementy na rysunku, który wyświetla się przy internetowym formularzu lub w specjalnej aplikacji.

Zalety uproszczonej likwidacji szkody. Czy to rozwiązanie się opłaca? 

Po przeczytaniu poprzednich akapitów wiesz doskonale, jaki jest nasz stosunek do uproszczonego kosztorysu. Żeby jednak ocenić sprawę sprawiedliwie, trzeba dodać, że ma on pewne plusy.

Po pierwsze, taka prosta likwidacja wiąże się oczywiście z maksymalnym uproszczeniem formalności. To oznacza oszczędność czasu i dużą wygodę. Ubezpieczyciele udostępniają rozwiązania, które pozwalają dokonać zgłoszenia bardzo szybko i intuicyjnie. Wśród nich można wymienić między innymi wspomnianą już specjalną aplikację z możliwością zaznaczenia uszkodzeń na rysunku pojazdu, zgłoszenie szkody przez messangera czy błyskawiczny kontakt z infolinią, dzięki której przedstawienie całej sprawy zaledwie kilka minut.

Do tego nie musisz wygospodarować czasu na spotkanie z rzeczoznawcą, który przyjedzie obejrzeć Twoje auto. Te zalety uproszczonej likwidacji w połączeniu z krótkim czasem oczekiwania na decyzję sprawiają, że rozwiązanie wydaje się bardzo korzystne.

Zresztą to właśnie szybkie zlikwidowanie szkody jest głównym atutem wspominanym przez ubezpieczycieli. Często podkreślają, że pieniądze mogą trafić na Twoje konto nawet w ciągu 24 godzin od dokonania zgłoszenia. W porównaniu ze standardowym czasem likwidacji szkody (30 dniami na wydanie decyzji) rzeczywiście robi wrażenie.

Według towarzystw ubezpieczeniowych uproszczona likwidacja szkody komunikacyjnej ma się wiązać również z szybką decyzją o przyznaniu samochodu zastępczego. Do tego dorzućmy jeszcze dowód społeczny: w artykułach ubezpieczycieli lub powstałych we współpracy z towarzystwem ubezpieczeniowym nieraz znajdziesz wyniki przeprowadzonych badań, z których wynika, że duży procent ankietowanych chętnie skorzystałby procedury uproszczonej.

Dlaczego więc mimo wymienionych zalet odradzamy to rozwiązanie? Co do jednego możemy się zgodzić: odszkodowanie bez oględzin to jedyna tak szybka metoda wypłaty odszkodowania. Na tym jednak plusy się kończą. Reszta zalet jest raczej pozorna w świetle ogromnych minusów. Problem z uproszczoną likwidacją polega przede wszystkim na tym, że jest to świetna droga do zaniżonego odszkodowania.

Nie ma natomiast co się dziwić, że propozycja szybkiego kosztorysu pojawia się tak często. Bo stroną, której rzeczywiście opłaca się uproszczona likwidacja szkody komunikacyjnej, jest właśnie sam ubezpieczyciel. Nie dość, że nie musi przysyłać na miejsce rzeczoznawcy, to jeszcze ma idealną okazję do wypłacenia niższego odszkodowania.

Dlaczego sporządzanie uproszczonego kosztorysu nie jest dobrym pomysłem?

Ubezpieczyciele często reklamują uproszczony kosztorys jako rozwiązanie idealne. Dodatkowo oddziałują na wyobraźnię. W wielu artykułach dotyczących likwidacji szkód w uproszczonym trybie znajdziesz przykładowe historie, dzięki którym uwierzysz, że i Ty możesz błyskawicznie otrzymać odszkodowanie na konto.

Pani Dominika po stłuczce zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi. Skorzystała z opcji zdalnej likwidacji szkód. Za pomocą prostego formularza w kilka minut uzupełniła wymagane informacje. Do zgłoszenia dołączyła tylko dowód rejestracyjny, prawo jazdy oraz zdjęcia uszkodzonego samochodu. Już następnego dnia otrzymała maila od ubezpieczyciela. Stwierdził, że uszkodzenia są niewielkie i na podstawie dostarczonych materiałów może wydać decyzję o kwocie potrzebnej do naprawy auta. Pani Dominika zaakceptowała wycenę i jeszcze tego dnia nastąpiła wypłata odszkodowania. Mogła więc błyskawicznie naprawić samochód i zapomnieć o problemach związanych ze stłuczką.

Właśnie w ten sposób na niejednej stronie internetowej opisano, jak wygląda uproszczona likwidacja. I choć wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się zachęcające, to w tym samym tekście ukryte jest jednocześnie wiele istotnych problemów. Oczywiście skrytych pod płaszczykiem obietnicy szybkiego zapomnienia o sprawie i ogromnej wygody.

Niestety później do naszej kancelarii przychodzą właśnie takie „panie Dominiki”, które przyjęły propozycję uproszczonej likwidacji i w międzyczasie odkryły, że nie było to dobrym pomysłem. Przyjrzyjmy się więc powyższej historii jeszcze raz, tym razem odwołując się przede wszystkim do faktów, a nie emocji.

Problem 1.: Uproszczony kosztorys opiera się w całości na informacjach dostarczonych przez samego poszkodowanego

Przy uproszczonym trybie likwidacji ubezpieczyciel nie weryfikuje, czy poszkodowany na pewno zgłosił każde uszkodzenie i dołączył wszystkie dokumenty. A przecież trudno oczekiwać, że jest on ekspertem z zakresu motoryzacji i może trafnie ocenić, jakie szkody wywołała kolizja. Przez to nie uwzględniają ich w zgłoszeniu likwidacji szkody online.

Z naszego doświadczenia wynika, że zakres uszkodzeń praktycznie zawsze wykracza poza ten ustalony przez laików. Wysyłają więc uszkodzenia w wąskim ujęciu, skupiając się na jednej, konkretnej części, nie wiedząc np., że szkoda wiąże się z wieloma dodatkowymi działaniami. Na rysunku samochodu dołączanym do formularza czy we wspomnianej już specjalnej aplikacji również zaznaczają szkodę we własnym zakresie.

Weźmy na przykład z pozoru proste uszkodzenie błotnika. Na pierwszy rzut oka widać, że wymaga on wymiany. Jak myślisz, jaki będzie koszt takiej naprawy? Prawdopodobnie jak większość poszkodowanych uznasz, że należy wziąć pod uwagę jedynie cenę nowego błotnika i koszt jego wymiany. Tymczasem ta z pozoru drobna usterka wymaga również pocieniowania całych drzwi, co już znacznie zwiększa cenę u mechanika. Jeśli więc wybierzesz uproszczony wariant likwidacji szkody, już na wstępie z własnej niewiedzy nie uwzględnisz wszystkich szkód i możesz mieć gwarancję, że przyznane odszkodowanie będzie za niskie.

To nie abstrakcyjny przykład, ale prawdziwa historia jednego z klientów naszej kancelarii. Niestety podobnych sytuacji można mnożyć w nieskończoność. I nie ma się co dziwić, bo skąd poszkodowany ma wiedzieć, jakich dokładnie informacji potrzebuje ubezpieczyciel? Taką wiedzę ma już natomiast rzeczoznawca, który pojawi się na miejscu i obejrzy samochód w przypadku skorzystania z tradycyjnego trybu likwidacji szkody.

Problem 2.: Szkody są nie tylko zaniżane, ale i w ogóle nieuwzględniane w kosztorysach

Przy korzystaniu z tradycyjnej drogi problem zaniżonego odszkodowania sprowadza się zwykle do błędnej wyceny szkód. Mobilny likwidator ustala więc np., że w Twoim aucie do naprawy jest 5 elementów. Następnie na podstawie danych z Audatexu określa, jaka kwota jest potrzebna do naprawy. Jeśli postanowisz złożyć odwołanie i zgłosisz się do nas po pomoc, łatwo możemy wtedy ustalić, z jakich powodów szkoda jest zaniżona i przedstawić rzetelne argumenty oraz dowody.

Uproszczona likwidacja szkody online natomiast podwójnie komplikuje sprawę. Po pierwsze, istnieje duża szansa, że samodzielnie oceniając szkody, uwzględnisz np. 3 zamiast 5 elementów, więc ubezpieczyciel w ogóle nie przyjmie odpowiedzialności (i nie pokryje kosztów naprawy) pozostałych 2.

Poza tym przy uproszczonym kosztorysie bez protokołu szkody i kosztorysu w systemie Audatex szukanie przyczyn zaniżenia przypomina poszukiwanie po omacku. Nie dość, że nie ma pełnych danych, to trzeba jeszcze zaufać niewyraźnym lub nieprawidłowo wykonanym zdjęciom. Trudniej dojść do tego, jakie są realne uszkodzenia, a potem je wykazać. Szybkie zlikwidowanie szkody przeradza się więc w duże trudności z odzyskaniem należnych Ci pieniędzy.

Problem 3.: Sposób wykonania zdjęć ma ogromne znaczenie. Skąd wiesz, że zrobisz je dobrze?

Dokumentacja zdjęciowa ma ogromne znaczenie w procesie zgłaszania szkody towarzystwu ubezpieczeniowemu w trybie uproszczonym. Właściwie jest to najważniejszy element całej tej procedury.

Rzecz w tym, że wykonując zdjęcia do szybkiej likwidacji możesz mieć pewne wyobrażenie o tym, jakie fotografie da się uznać za „dobre”, ale z punktu widzenia określania wartości zgłoszonej szkody wcale takie nie będą.

Czy wiesz, że istnieje specjalna procedura robienia zdjęć do kosztorysu? Profesjonalny likwidator, który przyjedzie na miejsce, ma tę świadomość. A jak myślisz, co się stanie, gdy zdjęcia wykonane przez Ciebie w ramach procedury uproszczonej nie będą spełniać tych obowiązujących standardów? Działając na własną rękę, możesz więc łatwo ograniczyć sobie możliwość likwidacji szkód z pieniędzy ubezpieczyciela.

Problem 4.: Uproszczona likwidacja szkody online zwykle oznacza, że mniej wykwalifikowana osoba będzie rozpatrywała Twoje zgłoszenie

Wycenianie szkód na podstawie samych zdjęć i oznaczeń na rysunku samochodu jest bardzo proste w porównaniu do standardowego kosztorysu. O tyle prostsze, że często do tego zadania wyznaczani są mniej doświadczeni pracownicy (w przeciwieństwie do wykwalifikowanych rzeczoznawców z wieloletnim doświadczeniem, którzy zajmują się likwidacjami po zgłoszeniu szkody towarzystwu ubezpieczeniowemu w tradycyjnej formie).

To stwarza po pierwsze duże ryzyko niedoszacowania szkód, a więc mniej pieniędzy, które do Ciebie trafią. Do tego może pojawić się problem, gdy zechcesz np. dosłać dodatkowe zdjęcia do dokumentacji online. Wciąż prowadzisz przecież rozmowy z pracownikiem, który nie zajmuje się pełnymi likwidacjami. Nie masz gwarancji, że takie zdjęcia uwzględni, a nawet jeśli – że na ich podstawie sporządzi odpowiednią wycenę. Zresztą tu znów powraca kwestia opisana wyżej – skąd wiesz, że samodzielnie wykonasz te zdjęcia prawidłowo?

Problem 5.: Szkody mogą okazać się poważniejsze, niż się wydaje

Szybką likwidację przeprowadza się tylko pod warunkiem, że uszkodzenia twojego pojazdu nie są poważne. Zauważ, że to na podstawie dostarczonych przez ciebie materiałów ubezpieczyciel oceni, czy uszkodzenia twojego auta spełniają to kryterium, a więc czy w ogóle zachodzi możliwość zgłoszenia szkody w trybie uproszczonym.

Nie zawsze zdajesz sobie sprawę, że musisz zrobić więcej, niż tylko obejrzeć samochód z zewnątrz. Czasem najpoważniejsze szkody są ukryte i dowiesz się o nich dopiero, gdy odstawisz samochód do mechanika.

Czy wiesz, że uszkodzony reflektor to nie wszystko? Trzeba jeszcze zdjąć go i sprawdzić, czy znajdujące się pod nim zaczepy nie uległy zniszczeniu. A co gdy masz niewielkie wgniecenie na drzwiach? Jak samodzielnie ocenisz, czy wymagają one wymiany, tylko naprostowania i czy lakier uległ dużemu uszkodzeniu? Jak określisz zakres uszkodzeń w formularzu zgłoszenia szkody?

Tradycyjny przebieg likwidacji szkody w takich sytuacjach zakłada zwykle, że rzeczoznawca przyjeżdża zobaczyć samochód, ocenia szkody z zewnątrz, a jeśli okaże się, że istnieją kolejne wady (np. uszkodzone zaczepy), przyjeżdża jeszcze raz i uwzględnia również te elementy, wyliczająco stateczną wartość szkody.

Szybkie działanie w ramach uproszczonej ścieżki likwidacji szkód nie stwarza Ci takich możliwości. Prawdopodobnie o dodatkowych uszkodzeniach dowiesz się dopiero po zaakceptowaniu wyceny sporządzonej w trybie uproszczonej likwidacji szkody. Tej samej likwidacji, która w ogóle nie powinna odbyć się w ten sposób, gdyby ubezpieczyciel stawał sobie sprawę, jak rozległe są skutki stłuczki. Tylko skąd miał o tym wiedzieć, jeśli z dostarczonych przez ciebie dokumentacji i zdjęć oraz innych informacji wynikało, że uszkodzenia pojazdu nie są poważne i nie miał jak tego zweryfikować na odległość?

Problem 6.: Trudniej walczyć o wyższe odszkodowanie

Oczywiście w przypadku uproszczonej likwidacji szkody wcale nie musisz zgadzać się na wycenę zaproponowaną przez towarzystwo ubezpieczeniowe. Jeśli uważasz, że jest nieadekwatna do wysokości szkód, zawsze możesz złożyć odwołanie od wydanej decyzji, dokładnie tak samo, jak przy korzystaniu z trybu tradycyjnej naprawy szkody z ubezpieczenia komunikacyjnego. Towarzystwo ubezpieczeniowe podeśle wtedy na miejsce rzeczoznawcę, który tym razem osobiście oceni rozmiar szkód i na tej podstawie zostanie rozpatrzone twoje odwołanie.

Problem pojawia się natomiast, jeśli odwołujesz się dopiero po zaakceptowaniu wyceny sporządzonej w oparciu o uproszczony kosztorys. W końcu jeśli wcześniej nie było zastrzeżeń i wysokość odszkodowania została przez Ciebie zaakceptowana, to czemu teraz ubezpieczyciel miałby zmienić zdanie i przyznać ci większą kwotę? Nie oznacza to oczywiście, że zamykasz sobie w ten sposób drogę do wyższego odszkodowania. Musisz się jednak liczyć z tym, że będzie to już znacznie trudniejsze.

Błyskawiczna likwidacja szkody szkody majątkowej? W wielu przypadkach lepiej skorzystać ze standardowej drogi

Jak widzisz, uproszczona likwidacja szkody to z pozoru rozwiązanie, które ma wyłącznie zalety. Pieniądze otrzymujesz szybko, bez zbędnych formalności, oszczędzając przy tym czas i mnóstwo nerwów. I właśnie w ten sposób ubezpieczyciele reklamują to rozwiązanie – jako atut, który sprawia, że ich oferta jest jeszcze bardziej atrakcyjna.

W praktyce jednak to właśnie ubezpieczyciele są tą stroną, której zdecydowanie opłaca się uproszczona likwidacja szkody. Nie muszą płacić rzeczoznawcy zwykle przyjeżdżającemu na oględziny samochodu i oszczędzają na wysyłce dokumentów w formie papierowej. Co jednak najważniejsze – znacznie zwiększają szanse na to, że zapłacą mniej, niż w przypadku sporządzania standardowej wyceny.

Czasami ta oszczędność po stronie ubezpieczyciela będzie wynikać z nieuwzględnienia przez ciebie wszystkich szkód – innym razem z twojej niewiedzy co do tego jak wysokimi kosztami wiąże się dany przypadek. Obojętnie który scenariusz będzie miał zastosowanie w twoim przypadku – Ty tracisz, a ubezpieczyciel zyskuje. I choć nie można twierdzić, że każda likwidacja szkody w trybie uproszczonym jest dla poszkodowanego niekorzystna, to niestety historia naszych klientów pokazują, że w znacznej większości przypadków właśnie tak się dzieje.

Co możesz więc zrobić, jeśli rzeczoznawca nie chce przyjechać na miejsce oględzin samochodu, a właściwie gdy ubezpieczyciel proponuje ci likwidację szkody w ramach uproszczonego kosztorysu? Nie zgadzaj się na to rozwiązanie albo od razu skontaktuj się z nami – prześlemy własnych rzeczoznawców, którzy dokonają dokładnych oględzin twojego auta. A jeśli należysz do tych poszkodowanych, którzy przyjęli propozycję likwidacji szkody w trybie uproszczonym i teraz żałują tej decyzji, skontaktuj się z nami – pomogliśmy już wielu Takim osobom, więc możemy pomóc także Tobie w uzyskaniu wszystkich pieniędzy, których potrzebujesz do naprawy auta.

Uproszczona likwidacja szkody – podsumowanie

  1. Rzeczoznawca musi przyjechać ocenić szkodę. Możesz wprawdzie zgodzić się na uproszczoną likwidację szkody (bez przyjazdu rzeczoznawcy), ale ubezpieczyciel nie może Cię do niej zmusić. Zwykle zresztą nie warto przystawać na taką propozycję.
  2. Choć uproszczony kosztorys ma takie zalety jak wygoda zgłaszania szkody i szybka wypłata odszkodowania, to na tym zalety zwykle się kończą. Ryzykujesz natomiast, że przy takim zgłoszeniu nie zostaną uwzględnione wszystkie szkody (m.in. ze względu na Twoją niewiedzę i nieprofesjonalnie wykonane przez Ciebie zdjęcia). W efekcie otrzymasz znacznie mniej pieniędzy niż Ci się należy.
  3. Co gorsze – trudniej będzie Ci się odwołać i uzyskać pełną należną Ci kwotę. Nie jest to niemożliwe – nieraz pomogliśmy już osobom w takiej sytuacji, więc możesz zgłosić się do nas. Nie zmienia to jednak faktu, że lepiej zapobiegać niż później ratować sytuację. Właśnie dlatego pamiętaj – sporządzanie uproszczonego kosztorysu w większości przypadków nie jest dla Ciebie korzystne i warto domagać się, by likwidator przyjechał na miejsce.

Skontaktuj się
z nami i rozpocznijmy współpracę

Skontaktuj się