
- Czy mycie kurnika wodą może doprowadzić do pożaru?
- Jeden ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie, drugi odmawia wypłaty
- Związek przyczynowo-skutkowy a wypłata odszkodowania
- O sprawiedliwość dla naszego klienta będziemy walczyć w sądzie
- Pomagamy, gdy naszych klientów spotyka kolejny cios, którego nie mogli przewidzieć
W tym wpisie:
Pan Andrzej to rolnik, który utrzymywał siebie i swoją rodzinę hodując kury i zarabiając na sprzedaży jaj. Jego gospodarstwo rolne liczyło kilkadziesiąt tysięcy kur, które znosiły setki tysięcy jaj. Gospodarstwo rolnika świetnie prosperowało, a on sam dbał o nie, modernizował wielkopowierzchniowy kurnik, czyścił go, utrzymywał w dobrej kondycji. W maju właśnie przygotowywał się do wprowadzenia do powiększenia swojego stada kur o nowe nioski. Nie zdążył. 30 maja nastąpił tragiczny dzień, w którym wszystko pochłonął ogień. A potem pana Andrzeja spotkała jeszcze większa tragedia.
Czy mycie kurnika wodą może doprowadzić do pożaru?
W ramach modernizacji i przygotowań do rozwoju swojego gospodarstwa rolnego, pan Andrzej zamówił w specjalistycznej firmie usługę czyszczenia wielkopowierzchniowego kurnika, w którym hodował kilkadziesiąt tysięcy kur w systemie klatkowym. Z firmą czyszczącą rolnik współpracował już wcześniej – od około 3 lat. Dlatego gdy pracownicy firmy ze specjalistycznym sprzętem przystąpili do etapu dezynfekcji, którym jest mycie myjkami wysokociśnieniowymi sufitu, ścian i podłogi kurnika, nikt nie spodziewał się, że dojdzie do tragedii.
Pożar kurnika, którego nikt się nie spodziewał
Czyszczenie budynku gospodarskiego jakim jest wielkopowierzchniowy kurnik trwa kilka dni. Pierwsze dni prac przebiegały bez zakłóceń. Jednak pod koniec tygodnia stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. W kurniku wybuchł pożar. Na szczęście pracownikom firmy czyszczącej udało się uciec. W tym czasie w pomieszczeniach, z racji dezynfekcji, nie było też żadnych kur. Zawiadomiona straż pożarna szybko przyjechała na miejsce. Jednak jeszcze szybciej rozprzestrzeniał się ogień, który strawił niemal całe pomieszczenie z wyposażeniem, w które przez ostatnie lata inwestował pan Andrzej.
Zwarcie instalacji elektrycznej jako przyczyna pożaru kurnika
W wyniku pożaru kurnika doszczętnie spłonął dach oraz część ścian. Raport wykonany wkrótce po pożarze przedstawiał opłakany widok. Nie pozostawiał wątpliwości, że dalsza hodowla kur i produkcja jaj będzie możliwa dopiero po odbudowie budynku. Opinia biegłego sądowego z zakresu ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa jako przyczynę pożaru wskazywała awarię instalacji elektrycznej i spalenia się urządzeń rozdzielczych i zabezpieczających w pomieszczeniu technicznym.
Pożar ma to do siebie, że pochłania dowody i przyczyny powstania ognia. Jednak z opinii biegłego wynikało, że przypuszczalnym powodem mogło być przedostanie się wody do wnętrza instalacji elektrycznej i wywołania zwarcia. W dniu pożaru woda mogła dostać się do instalacji elektrycznej tylko z jednego powodu – działania myjek wysokociśnieniowych firmy czyszczącej kurnik.
- Rolnik zamówił usługę czyszczenia wielkopowierzchniowego kurnika
- W trakcie trwania dezynfekcji w kurniku wybuchł pożar
- Opinia biegłego wykazała, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej
Jeden ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie, drugi odmawia wypłaty
Straty powstałe w wyniku pożaru były straszne. To ponad 2,5 miliona złotych – pieniądze, których pan Andrzej potrzebował na odbudowanie kurnika, a w rezultacie odbudowy swojego gospodarstwa rolnego.
Wypłata odszkodowania z OC rolnika nie pokrywa strat pożaru kurnika
Jako rolnik pan Andrzej był ubezpieczony w ramach OC rolników. Jego ubezpieczyciel wypłacił mu maksymalną kwotą z odszkodowania OC. Jednak aby pan Andrzej znów mógł hodować kury i sprzedawać jaja wciąż brakowało prawie 2 milionów złotych. Nasz klient, nie mogąc żyć w zawieszeniu, postanowił własnymi siłami odbudować swoje gospodarstwo. Plan ten zaczął realizować z pomocą pieniędzy z odszkodowania OC, prywatnych oszczędności oraz kredytów, które musiał zaciągnąć w banku na odbudowę. Rozmiar szkody pokazują faktury, które odzwierciedlają proces odbudowy wielkopowierzchniowego kurnika wraz z wyposażeniem.
Szkoda jest tak ogromna, że same odsetki ustawowe od tej kwoty to dziś już ponad 200 tysięcy złotych! Często w takich sytuacjach poszkodowani czują się bezbronni, pozbawieni możliwości działania. Rozmiary szkody przekonują ich jednak, że warto zwrócić się do naszej firmy, aby spróbować uzyskać rekompensatę, bez której nie są w stanie wrócić do normalnego funkcjonowania.
Ubezpieczyciel firmy czyszczącej odmawia wypłaty odszkodowania rolnikowi
Rolnik poprosił naszą kancelarię o pomoc w odzyskaniu reszty kwoty, która powstała w wyniku szkody. Na podstawie opinii biegłego sądowego, z której wynikało, że możliwą przyczyną pożaru mogło być mycie kurnika, zwróciliśmy się do ubezpieczyciela firmy czyszczącej o wypłatę odszkodowania. Firma czyszcząca, która od wielu lat profesjonalnie zajmuje się tego typu czynnościami, również jest ubezpieczona od szkód powstałych z związku z działaniem jej przedsiębiorstwa.
Tu jednak nasze roszczenie napotkało na mur i odmowę wypłaty odszkodowania. Ubezpieczyciel firmy czyszczącej stanął na stanowisku, że choć faktycznie powodem pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, to powodem tego zwarcia mogła być także inna przyczyna – niekoniecznie dostanie się wody do środka urządzeń elektrycznych. Naszemu klientowi zasugerowano, że być może nieprawidłowo dbał o instalację kurnika lub zaniedbał naprawy układu elektrycznego, w wyniku czego nastąpiła awaria, które nie miała związku z działaniem firmy czyszczącej. Tymczasem pan Andrzej dysponuje pełną dokumentacją poświadczającą, że pozytywnie przechodził wszelkie kontrole dotyczące stanu i jakości urządzeń kurnika, w tym instalacji elektrycznej. Takie raporty ważne są 5 lat. Ostatnie badanie, które potwierdziło, że instalacja elektryczna była w dobrym stanie, pan Andrzej wykonał w styczniu tego samego roku, w którym wybuchł pożar.
O sprawiedliwość dla naszego klienta będziemy walczyć w sądzie
Sytuacja, gdy ubezpieczyciel odmawia poszkodowanemu wypłaty odszkodowania jest bardzo częsta. Z punktu widzenia ubezpieczycieli jest to normalna procedura, gdyż firmy te prowadzą przedsiębiorstwo, w którym muszą dbać o swoje finanse. Sprawa taka jak pana Andrzeja to dla ubezpieczycieli kolejny numer w statystykach. Im wyższe potencjalne odszkodowanie, tym bardziej prawdopodobna staje się decyzja odmowna lub – jeśli następuje uznanie roszczenia – to tylko w części.
Spotkała Cię taka odmowa? Zgłoś się do nas. Pożar w gospodarstwie rolnym dotyka nie tylko Ciebie. Spotkał także innych naszych klientów, którym pomogliśmy.
Trudna droga sądowa i niepewny wyrok
Ubezpieczyciele wiedzą, że aby uzyskać pełne odszkodowanie, osoby takie jak pan Andrzej muszą iść do sądu, mieć pieniądze na koszty sądowe i czekać na niepewny wyrok. To naturalne sito zniechęca przynajmniej część osób, które mogłyby walczyć o swoje odszkodowania. W tym procesie pomaga nasza kancelaria. Bierzemy na siebie wszystkie formalności związane z wystąpieniem do sądu i walkę o pieniądze dla naszych klientów. Po to, aby nasi klienci mieli czas na powrót do normalności, odbudowę swojego biznesu lub gospodarstwa rolnego, przywrócenie swojego życia na normalne tory.
Jesteśmy po to, aby pomagać w sprawach takich, jak pożar kurnika
W sprawie pana Andrzeja złożyliśmy pozew przeciwko ubezpieczycielowi firmy czyszczącej, ponieważ zbyt wiele okoliczności wskazuje na to, że racja jest po stronie naszego klienta. Oczywiście na wyrok trzeba będzie poczekać. Wyda go bezstronny i obiektywny sąd na bazie dowodów i przedłożonych przez nas dokumentów.
W tej sprawie dodatkowo wystąpiliśmy o zwolnienie pana Andrzeja od kosztów sądowych. Uzasadnia to jego trudna sytuacja po pożarze oraz to, co spotkało go niespełna dwa lata potem. Gdy już wydawało się, że poczynione inwestycje zaczynają przywracać życie naszego klienta na właściwe tory, spadł na niego kolejny cios.
Czy to także Twoja historia? Skontaktuj się z nami
Historie taka jak pana Andrzeja są smutne, ale nie są wyjątkami.
Każdego dnia mierzymy się z tragediami naszych klientów. Wydaje się, że stoją oni na życiowym zakręcie. Dlatego wsparcie takich kancelarii jak Solace bywa prawdziwą deską ratunku. Dla naszych klientów odzyskujemy nie tylko pieniądze.
Przywracamy w ich życiu równowagę i pozwalamy im poczuć, że w nierównej walce nie są osamotnieni. Bierzemy na siebie ciężar formalności, spory z ubezpieczycielami i często wieloletnią batalię sądową. To czas, w którym nasi klienci mogą złapać równowagę i wrócić do tego, na czym znają się najlepiej – swojej pracy, biznesu, gospodarstwa i bliskich.
Z niecierpliwością będziemy czekać na wyrok sądu w sprawie pana Andrzeja. Wierzymy, że nasz klient podniesie się po ciosach, jakie otrzymał od życia.
Jeśli Ty także mierzysz się z nierówną walką z ubezpieczycielem i napotykasz trudności formalne – skontaktuj się z nami. Bierzemy na siebie wysiłek zgromadzenia dowodów, wyznaczenia ścieżki postępowania i reprezentowania Cię w sprawie z ubezpieczycielem. Skorzystaj z naszej wiedzy i doświadczenia – wiemy, jakie kroki stosują ubezpieczyciele, potrafimy precyzyjnie wyliczyć kwotę odszkodowania oraz pozyskać niezbędne opinie i dokumenty. Z naszą pomocą łatwiej będzie Ci przejść cały proces i powalczyć o sprawiedliwe odszkodowanie.